Customer Lifetime Value w Google Analytics

Image Description
Wojciech Morawski
wt. 23.05.2017

Customer Lifetime Value

Customer Lifetime Value, czyli Życiowa Wartość Klienta jest jedną z najważniejszych metryk, jakie może mierzyć każda osoba sprzedająca produkty lub usługi. Jak pozyskujemy najbardziej rentownych klientów? Jaka jest moja retencja klientów? Po jakim czasie od pozyskania nowego klienta osiągam break-even point? Na te i inne pytania odpowiada właśnie Customer Lifetime Value i nowy, dedykowany raport w Google Analytics.

Gdzie w Google Analytics szukać Customer Lifetime Value?

Nie tak dawno informowaliśmy Was o nowych funkcjach Google Analytics. Google jednak nie spoczywa na laurach i w czasie rzeczywistym wdraża kolejne raporty GA. Tym razem nowy widok możemy znaleźć w zakładce „Odbiorcy”. Po jego kliknięciu zastajemy raport podobny do tego poniżej.

Customer Lifetime Value

Widzimy panel, w którym możemy zaznaczyć interesujący nas przedział czasu i na jego podstawie obserwować jak zwiększa się nasza życiowa wartość klienta. Na przykładzie powyżej zestawiłem ze sobą dwie kluczowe metryki dla kampanii prowadzonego przeze mnie E-Commerce. Widać wyraźnie, że wraz z czasem i utrzymaniem klienta, rośnie jego „życiowa wartość”, Widać również, że w moim przypadku liczba transakcji rośnie bardziej progresywnie od przychodów (ale czy w Twoim też?). Analizować możemy kilka dostępnych metryk, do których należą:

  • Wyświetlenia aplikacji na użytkownika (od początku śledzenia)
  • Realizacje celu na użytkownika (od początku śledzenia)
  • Przychody na użytkownika (od początku śledzenia)
  • Czas trwania sesji na użytkownika (od początku śledzenia)
  • Sesje na użytkownika (od początku śledzenia)
  • Transakcje na użytkownika (od początku śledzenia)

Segmentuj i zestawiaj dane

Kolejną ciekawą możliwością jest zestawienie rentowności i życiowej wartości klienta dla kanałów akwizycji ruchu w GA. Możemy zestawiać ze sobą dane wedle:

  • Kanały Pozyskania
  • Żródła Pozyskania
  • Medium Pozyskania
  • Kampanii Pozyskania

Życiowa Wartość Klienta

Powyżej przykładowy zrzut z raportu Customer Lifetime Value w podziale na kanał pozyskania. Widać w nim wyraźnie, że najwięcej przychodów na pozyskanego użytkownika generuje ruch bezpośredni. O połowę mniej przychodów w przeliczeniu na jednostkę dostarczają organiczne wyniki w wyszukiwarce. Reszta kanałów pod tym kątem wygląda na pierwszy rzut oka gorzej. Pamiętajcie by jednak nie wyciągać pochopnych wniosków i przeanalizować wolumen ruchu (ruch płatny odpowiada za ponad połowę całego trafficu w sklepie!), średnią wartość koszyka dla poszczególnych segmentów oraz raport konwersji wspomaganych.

Wdrażaj i analizuj!

Customer Lifetime Value to kolejny krok na ścieżce określania progów rentowności i prognozowania długoterminowych zysków firmy. Google po raz kolejny przychodzi w sukurs marketerom i po takich narzędziach jak różne Modele Atrybucji lub Analiza Kohortowa przyszedł czas na określanie Życiowej Wartości Klienta. Warto nie przespać tego momentu i jak najwcześniej adaptować się do nowych możliwości. Kanał digital w ciągu dekady bardzo ewoluował. Czas flat fee i CPMów już dawno dobiegł końca, pojawiły się podstawowe modele efektywnościowe, które jednak też już odchodzą w zapomnienie. Najbliższe lata będą należały do modelowania Data-Driven oraz do Customer Lifetime Value.

CLV meme

Wiem, że połowa mojej reklamy to wyrzucone pieniądze. Nie wiem tylko która to połowa

– Henry Ford

Gdyby tylko Henry Ford miał dostęp do Google Analytics… 😉

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (4 głosy, średnia ocena: 5,00)
Loading...
Image Description

Założyciel AdPeak i Certyfikowany Trener Google. Specjalista SEM, który miał okazję optymalizować kampanie dla wielu topowych marek oraz prowadzić dla nich szkolenia (również w takich inicjatywach jak: Akademia Google Partners, SEMcamp University czy Marketing Masters). Fan kampanii E-Commercowych, Mobile, nowinek SEMowych i technologii DoubleClick z machine learning na czele. Uważa, że wszystko co powstało w muzyce w latach '60 i '70 było dobre, zwłaszcza w wykonaniu Pink Floyd. Prywatnie wierny towarzysz swojego Border Collie o imieniu... Floyd.